Bylem jednym z niewielu na tym forum, ktory od godziny 03:10 zbieral szczeke z podlogi bo mi opadla do ziemi na wiesc, ze film Jacksona nie dostal zadnej statuetki. Szkoda bo za charakteryzacje powinien dostac. Efekty i kostiumy mialy co prawda konkurencje wiec sie nie czepiam.
Mimo wszystko wielka szkoda. Ale jak to rzeklem juz dawno... Hobbit nigdy nie dorowna LOTRowi... potwierdzenie dla tej teorii pojawilo sie dzisiejszej nocy...
P.S. Juz widze reakcje co poniektorych fanatykow Hobbita na wiesc ze Hobbit okazal sie WIELKIM przegranym :D
Spokojnej nocy...
To było do przewidzenia, tak jak mówiłem będzie max 1 albo wcale. Ja w ogóle tego nie biorę jako wyznacznik czegokolwiek. Hobbit został już pominięty na etapie nominacji, więc wiadomo było, ze będzie słabo. A został pominięty bo środowisko krytyków od początku było źle nastawione, zwłaszcza w USA. A Akademia tak działa, że jest kilka filmów z reguły, które są lubiane i one zgarniają większość nominacji i nagród, pozostałe filmy są często ignorowane, nawet w kategoriach technicznych. Dobrym przykładem jest brak Oskara za charakteryzację dla Hobbita (bo ogólnie bardziej im podobali się Nędznicy). I o ile Hobbit nie jest idealnym filmem, to jednak reakcja środowiska filmowego w USA wydawała mi się zawsze przesadzona i kontrastuje z reakcjami widzów.
"Hobbit nigdy nie dorówna LOTRowi."
Pod pewnymi względami (np fabuły) nigdy nie miał takich ambicji. Natomiast w pewnych aspektach jest lepszy lub porównywalny (aktorstwo, efekty, scenografia) i to czy dostanie Oskary czy nie nie zmienia mojego zdania :)
"Hobbit... największa porazka tegorocznych Oscarow."
Bo ja wiem. Pewnie można by to powiedzieć też o innych filmach (Batman?).
Hobbitowi nie potrzeba Oscarów, obroni się sam. To już klasyk sam w sobie, a czym niby jest ta cała operacja Argo czy Życie Pi ludzie pokrzyczą, nawrzeszczą, będzie szum, ale zapomną i nie będą chcieli wracać. Batman Nolana czy Hobbit będą trwać wiecznie.
To samo można powiedzieć o Hobbicie. Pi ma chociaż jakieś przesłanie, w przeciwieństwie to Hobbita. Lepsze efekty 3d w filmie Lee. O klasę wyżej niż hobbit, zaraz się na mnie kamilek rzuci za to, że skrytykowałem jego ukochany film, który jest chyba jednym z najbardziej przereklamowanych filmów w historii, wielkie reklamy, wielkie ogłoszenia i masa materiałów w internecie, a film okazał się wydmuszką. Aktorstwo na niziutkim poziomie, 3d niskich lotów(jak ktos pisze ze lepsze od Avatara, to niezle się orientuje). Fabularne dno - tyle absurdów to ja ostatnio w Prometeuszu widzialem. Hobbita nawet nie broni muzyka, gollum i charakteryzacja. Za charakteryzacje Jackson chcial dostac za to samo co 10 lat temu? Proszę was, tutaj powinien wygrać Hitchcock, więc Nędznicy są niespodzianką. Mimo to czekam na Hobbita w wersji reżyszerskiej. Może nadrobi coś u mnie.
Przecież Hobbit ma przesłanie. Całe śródziemie to jedna wielka misterna symbolika. Aktorstwo też bardzo dobre, zwłaszcza jak się zna pierwowzory książkowe.
Kwestia czy zwykłe widz tę symbolikę dostrzeże. Ja czytałem książkę więc jestem w stanie faktycznie coś z tego wyciągnąć. Np. Azog będący krytyką konsumpcyjnego stylu życia, promujący również przywracanie osób niepełnosprawnych do czynnej działalności zawodowej. Ale biedny szaraczek, który nie czytał książki i idzie tylko zobaczyć film, bo od dzieciństwa fascynuje go walczycielstwo wyczynowe z użyciem narzędzi ostro i tępokrawędzistych niekoniecznie dostrzeże takie subtelności.
Ale ty już durnoty piszesz. Nie wiem tylko w sumie jaki ma to cel. Niby piszesz całkiem z sensem a czasami ci się takie kwiatki zdarzają. Niby oceniasz film na 7 co jest oceną dobrą, a cały czas ironizujesz. Ogarnij to trochę jak masz tylko tyle do powiedzenia.
Zwróć czasami uwagę na sposób rozmowy poszczególnych użytkowników. PaladinRage zazwyczaj ironizuje ;)
Ja wiem czym jest ironię ale też nie należy jej nadużywać. Bo ja ją jestem w stanie dostrzec. Ktoś nie myślący i tak jej nie załapię. I pomyśli jeszcze że to film orkach - inwalidach którzy chodzą do MacDonalda na frytki, a może woleliby do KFC?
"jest chyba jednym z najbardziej przereklamowanych filmów w historii, wielkie reklamy, wielkie ogłoszenia i masa materiałów w internecie, a film okazał się wydmuszką. Aktorstwo na niziutkim poziomie, 3d niskich lotów(jak ktos pisze ze lepsze od Avatara, to niezle się orientuje). Fabularne dno - tyle absurdów to ja ostatnio w Prometeuszu widzialem"
Jako żywo, recenzja Życia Pi.
aktorstwo na niziutkim poziomie porównaj chociażby Frodo z Bilbem poza tym sam jesteś jak wydmuszka krytykuj sam siebie nieudaczniku a najlepiej zrób coś lepszego panie Hitchcock
Nie mam prawa krytykować twórców? Więcej w tej kwestii nie napiszę.
Intelektualnym dnem wykazałeś się nazywając mnie nieudacznikiem. Skoro jestem nieudacznikiem napisz co tak wielkiego w życiu osiągnąłeś? Zdałeś egzamin gimnazjalny? Maturę? gratulacje!
PS. tylko "nieudacznik" nie używa argumentów :) - a tak właśnie zrobiłeś
A co ja mam porównywać? Freeman po pierwszej części dostosował się do reszty ferajny. Bloom, Lilly, Blanchett, McKellan, Armitage - wszyscy drewniani. Freeman wybił się ponad poziom rzemieślnika - to jest osiągniecie? Nic nie zaoferował swoją grą. Jak już doszło do niezłego poziomu to przeplatał dobrą grę z głupimi minami i westchnieniami, które są irytującą cechą jego aktorstwa - wyszło mu to tylko w Fargo i w Sherlocku. Sorry, ale jak już porównujesz to porównaj całość, nie tylko Froda i Bilba. Słowo "chociażby"? -proszę o więcej przykładów. Gandalf z LOTR >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Hobbit. Tak jakby nie był to ten sam aktor. Nie utrzymał poziomu. Reszty obsady nie ma co porównywać, bo LOTR pod względem doboru aktorów i ich umiejętności oraz sposobu odegrania swoich postaci wciąga nosem Hobbita.
Zresztą należy Ci się złota łopata za bycie archeologiem i odkopywaniem starych postów.
O i tu się zgadzam nawet co do batmana chociaż wcześniej miałem inne zdanie. Takie klimaty sa bardziej zapamietane. A rozgłos też mają większy niż jakaś operacja argo. Zapytaj kogoś na ulicy o Hobbita to połowa będzie kojarzyć o co chodzi a taka operacja arbo czy zycie pi czy django. Może 5 osób na 200.
Nie zgodzę się. O ile główny target wiekowy "Niezwykłej Podróży" można liczyć gdzieś w przedziale 13 - 30, to pozostałe filmy mają już nieco większy zasięg (Django np: 15 - 45, osoby starsze byłby raczej zażenowane). Stąd sądzę, że pytając osoby starsze niż te 30 lat o "Hobbita" zostaniech potraktowany jak jechowy, a jednak dzięki Oscarom i prostemu faktowi, że "Django" to kolejny film Quentina Tarantino, tam gdzie te przedziały się pokrywają, częściej uzyskasz odpowiedź twierdzącą w przypadku "Django".
Ostatnim razem jak spytałem człowieka z ulicy o film, to usiłował mi zabrać komórkę, więc podziękuję za badanie gustu wśród tej grupy społecznej.
moi wszyscy znajomi bardzo lubia wladce, a hobbita kojarza, owszem, ale niekoniecznie pozytywnie
zanudzil ich.. Bylismy w kinie w siodemke i nikt nie dal mu oceny wyzszej niz 7. Jakis czas temu, z kuzynem, oberzalem Bogow ulicy. Kuzyn po filmie skomentowal go tak: obejrzalem dzisiaj jeszcze hobbita, ktory nie wzbudzil we mnie absolutnie zadnych emocji, ale ten film poprawil mi samopoczucie;) tyle
Bolek i Lolek i Reksio też będą trwać wiecznie. Hobbit to syf dla dzieci. Dla porównania ostatnia część LORT zdobyła 10 oscarów i kilkadziesiąt innych nagród a Hobbit wielkie NIC i to dokładnie pokazuje jak bardzo beznadziejny jest ten film.
Nie wszystko produkowane pod dzieci, to syf. Ba, niektóre produkcje o charakterze familijnym łączą pokolenia dzięki dobremu wypośrodkowaniu elementów dziecinnych i dorosłych ("Shrek" przykładowo). Swoją drogą: ucięte łebsko krasnala, wilcza kolacja z goblinów, ucięte ramię, siermiężna proteza wykonana z ogromnego widelca... jawi nam się tutaj obraz dość patologicznego dzieciństwa...
Ciekawy gust. Z jednej strony 10 dla Gran Torino,Zielonej Mili,Szczęk czy skazanych na Shawshank z drugiej 10 dla Wiecznego studenta i transformersów.
nie jest lepszy w tych aspektach . Efekty na swoje czasy Lotr miał lepsze podobnie scenografie która była dopieszczana latami i tam było jej więcej a tu więcej komputerów . Aktorstwo w Drużynie było na podobnym poziomie bo Ian to tam po raz pierwszy został naszym wymarzonym Gandalfem zgarniając za swoją rolę mnóstwo wyróżnień -tutaj to kontynuacja jego znakomitej kreacji nic ponadto a nawet momentami miałem już warzenie zmęczenia rolą . Sean Astin był świetny w roli Sama zwłaszcza w Powrocie Króla gdzie miał najwięcej do zagrania . Drugi plan we Władcy był świetnie obsadzony .Jedynie Freeman jest wymarzonym Bilbem i kasuje niemrawego Froda .
A za co niby miał dostać Batman ? Za jakąś porywającą kreację ? Porażające efekty ? Wspaniały scenariusz ?
No tak arcypoważny - w pg13 - żenada, jedna kretyńska scena za drugą, dialogi pełne patosu i charczący jak chomik główny bohater, do tego megascena ataku policjantów na uzbrojonych w broń automatyczną bandziorów - rzeczywiście oscarowy scenariusz.
to jest sci-fi akcji to czego ty się tam spodziewałeś?? a co może "operacja argo" albo "miłość" czy "lincoln" miały świetne scenariusze?? Dwa oparte na faktach a jeden z życia wzięty - rzeczywiście oscarowe scenaiusze.
O Boże, koniec świata, film nie dostał Oskarów... To że ich nie dostał nie znaczy że jest lipny, jest bardzo fajny. Od 2004r trochę się zmieniło więc nie dziw się, akademia miała upatrzonych laureatów a wśród nich przez (pewnie) niechęć do Jacksona nie było Hobbita (było to spowodowane przedłużeniem Hobbita do 3 części, tak słyszałem na zagranicznych forach). Szkoda, nie udało się, może kiedyś, jednak dla mnie Hobbit to i tak najlepszy film 4 kwartału roku 2012 i 1 kwartału roku 2013 (oczywiście za nim jest wszystkim znany Django).
A nie zauważyłeś że Oscary zawsze zgarniają takie filmy które są dobre w 2 3 kategoriach a reszta to klapa. Hobbit jest świetny we wszystkich. Widocznie trochę zabrakło by w szczególności wyróżnic się w jednej. To trochę jak z uczniami w szkole. jeden bedzie mega szóstkowy z polskiego czy angielskiego a drugi będzie po prostu bardzo dobry ze wszystkiego chociaż nie dostanie się. np. do konkursu. Czaisz o co chodzi? No ale teraz kto jest lepszy? No raczej ten drugi bo jakby zsumować jego świetne osiągnięcia z dwoma rewelacyjnymi to jednak ten z rewelacyjnymi wychodzi i tak za słabo.
"A nie zauważyłeś że Oscary zawsze zgarniają takie filmy które są dobre w 2 3 kategoriach a reszta to klapa" - no wlasnie Hobbit jest takim filmem i nagrody nie dostal zadnej wiec nie potwierdza tej twojej "reguly" :P Jakis czas temu pisales o pewniakach dla Hobbita jesli chodzi o oscary i miales zgola odmienne zdanie - pisales ze na bank dostanie nagrody... no i dostal - kubel zimnej wody :)
Nie wiesz co mowisz ale zdazylismy sie do tego przyzwyczaic...