No właśnie tez mnie to zastanawia : ) : ) : )

Schelbia mi, że moje posty wywołują u ciebie taką ciekawość;)

A wiesz ja teraz nie żartuje, naprawde uważam ze ciekawie się wypowiadasz, dlatego tak sobie czytam to co umieścilaś :) Pozdro

a ty tak kazdy jego film rozumiesz ostatnio ogladalem matador i przyznam sie ze nic z niego nie zrozumialem

Za to widzę po Twoich ocenach, że "zwiąż mnie" podobało ci się bardzo;)

tak ogladalem go juz kilka razy moj ulubiony film

z jednej strony to moze byc frustrujace, gdy podziwiasz kogos za jego dokonania, a ktos inny nie wklada zadnego wysilku w to, by zaglebic sie w jego tworczosc i komentuje to w sposob "kocham almodovara, ale teraz nie moge przypomniec sobie zadnego tytulu jego filmu" albo "on jest taki slodki, loffciam go, jego filmy sa takie zabawne<3333", ale z drugiej strony dobrze, ze przynajmniej ogladaja, moze niezrozumieja 2, a 3 juz tak, a moze za pare lat przypomna sobie pewne sceny i juz dojrzalsi zaczna sie nad nimi w koncu zastanawiac

Lepiej niech określają się fanami niż plują komentarzami typu "obrzydlistwo, pedalstwo" itp

Słyszałem, że w czwartek ma padać.

Nie padało.

ja chce zęby w końcu dostal oskara a z tego co slyszalem hiszpanie skory nie chca wystawić o walke o oskary a szkoda bo jak zwykle wielkie dziel wyszlo

no tak za porazmawiaj z nia dostal ale to dawno bylo

i za Wszystko o Mojej Matce

no tak

A co to znaczy, że coraz więcej ludzi jest fanami, mimo iż nie rozumieją jego filmów?? To co mają go obrzucać błotem? Ja też oglądając za pierwszym razem Pulp Fiction jako gówniarz niewiele z niego zrozumiałem a obecnie jest to jeden z moich ulubionych filmów. Almodóvar robi filmy trudne i nie zawsze do końca jasne. Jego postacie są kontrowersyjne i często trudno je oceniać jednoznacznie. Do tego masa wątków, które jeszcze trzeba zapamiętać i jakoś poskładać. Czy ty uważasz się za tak wielką znawczynię kina? Może jesteś krytykiem? Wiesz ich ocena też często bardzo subiektywna, podyktowana niejednokrotnie sympatiami lub uprzedzeniami. Mi natomiast bardzo podobał się film "Wszystko o mojej matce". W szczególności przypadła mi do gustu postać Loli (transwestyty). Nie każdy musi się na wszystkim ale ten portal służy właśnie ocenianiu filmów i każdy ma prawo do swojej oceny czy ci się to podoba czy nie. A jeśli chodzi o kino Almodóvara, to nie jest i nigdy nie było modne. Nie znam wielu ludzi, którzy znają jego twórczość. Wiem, że jest jakaś moda na naukę hiszpańskiego i bardzo wiele osób, które poszły na studia z iberystyki (z przypadku) dowiedziały się, kto to jest Almodóvar. Natomiast to kompletnie nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Jeśli oglądają te filmy i wystawiają im dość wysokie oceny to raczej trzeba się cieszyć z tego powodu a nie narzekać.

Zaznaczam, żeby nie było oczywiście Pulp Fiction jest filmem Tarantino :). Podałem jedynie przykład.

Nie ma to jak ubolewać nad tym, że "ktoś coś lubi tak jak ja, ale udaje". Daruj sobie kobieto i jeżeli lubisz, to lub po prostu - bez względu na okoliczności i środowisko. Oj, jak mnie wkurza takie mało konstruktywne narzekanie.

ale to jakoś ubywa ci Almodovara jak ktoś inny ogląda jego filmy? Też słyszałem ostatnio nie pamiętam gdzie że teraz jest się "fajnym" jak ogląda się filmy Almodovara, zachwyca się Czarnym łabędziem i coś tam jeszcze :P tak już jest i nic z tym nie zrobimy, kiedyś np: serial "Jak poznałem waszą matkę" nie był tak znany, a teraz? każdy chce być Barneyem Stinsonem i po to ogląda ten serial ;) mi to nie przeszkadza wcale, przecież nikt nie przewija mi serialu jak nie ma Barneya na ekranie ;)