Pedro Almodóvar

Pedro Almodóvar Caballero

8,1
4 893 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Pedro Almodóvar

nie chcę nie lubię

użytkownik usunięty

fani Almodovara wydadzą zapewne na mnie wyrok -no ale co ja mam zrobić -ja naprawdę nie cierpie jego kina!!! NIe deprecjonuje jego roli (ok -ważnej) we współczesnym kinie -dołożył tą swoją cegiełkę absurdalności do procesu i ewolucji naszej muzy ale mimo to uważam go -uwaga- za wielkiego pozera i nic więcej!! otóż na przykład ta cała "Kika" jest filmem marnym, z marnymi rolami, z beznadziejnymi chorymi pomysłami reżysera w dziedzinach seksu - mówiąc szczerze po filmie zastanawiałam się czy to tak miało być, czy miało być "śmiesznie" ( a było żenująco), czy miało być tragicznie, patetycznie czy jak tam kolwiek inaczej -w każdym bądź razie było nudno i niesamcznie. Mówiąc szczerze jedynym filmem tego nieszczęsnego Almodovara jaki mi "się podobał" był "Kwiat mego sekretu". Oczywiście z każdego jego obrazu coś tam można wyciągnąć -z "Kiki" tę błyskotliwą pointe o zabijaniu- hmm chyba trafne porównanie do tych paznokci -no ale z przykrością stwierdzam że to jedyny element, który zasługuje na jakąś uwagę (tak jak w "Drżącym ciele" motyw historyczny -najpierw za dyktatury był tak, a na koniec filmu jest diametralnie inaczej- podobała mi się ta klamra -film w ogóle, był do strawienia -czego nie można powiedziec o Kice:(
Proszę mi tylko nie mówić "że się nie znam" -bo ja suma sumarów kino surrealistyczne, nietypowe, nowatorskie, postmodernistyczne uwielbiam (kocham Lyncha, Bunuela -to mistrzowie) ale z przykrością muszę jeszcze raz podkreślić, że Almodovar według mnie tylko na takiego artyste pozuje, a w gruncie rzeczy nic do zaoferowania nie ma (poza tanią golizną i marnym seksem w swych filmach )

A moze nie
Nie jest tak zle z tym wyrokiem, bo nikt jeszcze Cie nie skontrowal. Ja tez nie bede sie na Tobie wyzywal. Nie ogladalem Kika, ale podejrzewam ze tak jak u kazdego rezyser sa filmy lepsze i gorsze. Byc moze Kika nie nalezy do tych lepszych. Poza tym pamietaj, ze te filmy sa hiszpanskie, a wiec kulturowo nam z deczeczka obce. Nie mozesz powiedziec ze All About My Mother to byl niewypal. Dla mnie jeden z najciekawszych filmow jakie widzialem w tamtym okresie. Dostal zreszta nagrode w Cannes za najlepsza rezyserie.i nagrode Niezaleznych Krytykow Filmowych za najlepszy film roku. Nie da sie ukryc cos w tym musi byc. Facet pokazuje cos zupelnie innego, w inny sposob, ale na tyle przystepnie i ciekawie, ze jest uwielbiany przez rzesze kinomanow.

Napoleon

Nie będe linczować, a Almodovara kocham. Jednak jest to miłość świadoma i zdaje sobie sprawę z tego, że ten styl reżyserii nie musi odpowiadać wszystkim. Oglądałam dość sporo filmów tego reżysera, a "Kika" rzeczywiście budzi najwięcej kontrowersji (razem z "Kobiety na skraju załamania nerwowego") zarówno wśród fanów jak i krytyków. Ale wraz z czasem Almodovar dojrzewa, to widać nie tylko po "Wszystko o mojej matce", ale - przede wszystkim - "Porozmawiaj z nią". Almodovar nie zrezygnował w nich z tego, co charakterystyczne - mamy i transwestytów i sceny, które dla niektórych mogą sie wydać kiczowate, ale mamy również filmy nadzwyczaj mądre, dorjzałe, przemyślane, a dla mnie - miłośniczki - po prostu piękne i nadzwyczajne.

Polecam przełamać się i spróbować obejrzeć "hable con ella" (teraz często leci na CANAL+), a jeżeli i ten film nie przypadnie Ci do gustu to po prostu znaczy, że nie jest to reżyser "w Twoim typie" :).

Trudno się nie zgodzić ze skandalizującymi elementami "Kiki", ale -widzisz -to kwestia gustu, podejścia itd. Mnie ten film nie zniesmaczył. Raczej rozbawił swoją absurdalnością. Świetnie się na nim bawiłem (a zapewniam Cię, że nie jestem jakimś tam perwersantem, czy kimś w tym rodzaju). "Kiwat mego sekretu", "Drżące ciało", "Wszystko o mojej matce" i "Porozmawiaj z nią" to arcydzieła. "Kika" zresztą też (według mnie przynajmniej). Na temat innych filmów nie mogę się wypowiedzieć, bo nie widziałem (a szkoda), ale te są wyborne. Jedyne w swoim rodzaju. Przynajmniej dla mnie.

Davus

Obejrzałem jeszcze "Złe wychowanie", "Kobiety na skraju załamania nerwowego" i "Prawo pożądania" -i wciąż nie widzę w filmach Pedra nic zniesmaczającego. :| Świetne kino. Przynajmniej dla mnie.

Jak mówi stare powiedzenie są gusta i guściki, Każdy ma prawo oglądać , to co mu się podoba. Nie ma przymusu, a lubienie kogoś, bo jest szanowany i znany nie jest jeszcze powodem do wielbienia jego filmów. Osobiście bardzo lubię, to co robi Almodovar i jakoś bardzo mnie nie szokują jego pomysły ( może już się przyzwyczaiłam :)).

użytkownik usunięty

Zgadzam się,że Almodovara można nie lubić; jego poczucie humoru i wrażliwość nie trafiają do każdego. Właśnie dziś obejrzałem "Kikę", która śmieszy mnie kurewsko.
Siła "boskiego" Pedra polega na świetnym wyczuciu ludzkich charakterów, słabostek, na wsłuchaniu się w język jakim posługują się jego postacie. Reżyser zdaje sobie sprawę, że wszyscy jesteśmy czułostkowi, sentymentalni, wzruszamy się byle gównem, a równocześnie z łatwością przychodzi nam najgorsze skurwysyństwo. Dodatkowo żyjemy w świecie absurdu, który każdego inteligentnego człowieka pcha do samobójstwa 24 \ 7. Można więc nad tym wszystkim załamać łapy, płakać, a można też jak Almodovar, zafundować sobie i innym nieustającą fiestę, która na równi wykpiwa, jak i adoruje emocje, seks, kobiety, pedałów, idiotów. We wszystkim pod skorupą tandety kryje się romantyzm, poezja - wszystko co obecnie zdeprecjonowało się i stało się obiektem kpin(często zasłużonych ).
Dla mnie ( obok Tarantino i Egoyana) Pedro z la Manchy to artysta niezwykły, który mój apetyt na dobrą i mądrą zabawę zaspokaja znakomicie. Oprócz tego to wielki profesjonalista, otoczony wyborowymi aktorami, wielkiej klasy specjalistami od : muzyki, scenografii, kostiumów, zdjęć...
Mam nadzieję,że mój hymn pochwalny nie zniechęci do oglądania "Kiki";-) i innych filmów Pedra. Mnie akurat nudzi do krwi Lynch, który ostatnio chyba już tylko bawi się formą filmu, bazuje na najprostszych odczuciach widza. Ale to inna historia.

użytkownik usunięty

Zgadzam się,że Almodovara można nie lubić; jego poczucie humoru i wrażliwość nie trafiają do każdego. Właśnie dziś obejrzałem "Kikę", która śmieszy mnie kurewsko.
Siła "boskiego" Pedra polega na świetnym wyczuciu ludzkich charakterów, słabostek, na wsłuchaniu się w język jakim posługują się jego postacie. Reżyser zdaje sobie sprawę, że wszyscy jesteśmy czułostkowi, sentymentalni, wzruszamy się byle gównem, a równocześnie z łatwością przychodzi nam najgorsze skurwysyństwo. Dodatkowo żyjemy w świecie absurdu, który każdego inteligentnego człowieka pcha do samobójstwa 24 \ 7. Można więc nad tym wszystkim załamać łapy, płakać, a można też jak Almodovar, zafundować sobie i innym nieustającą fiestę, która na równi wykpiwa, jak i adoruje emocje, seks, kobiety, pedałów, idiotów. We wszystkim pod skorupą tandety kryje się romantyzm, poezja - wszystko co obecnie zdeprecjonowało się i stało się obiektem kpin(często zasłużonych ).
Dla mnie ( obok Tarantino i Egoyana) Pedro z la Manchy to artysta niezwykły, który mój apetyt na dobrą i mądrą zabawę zaspokaja znakomicie. Oprócz tego to wielki profesjonalista, otoczony wyborowymi aktorami, wielkiej klasy specjalistami od : muzyki, scenografii, kostiumów, zdjęć...
Mam nadzieję,że mój hymn pochwalny nie zniechęci do oglądania "Kiki";-) i innych filmów Pedra. Mnie akurat nudzi do krwi Lynch, który ostatnio chyba już tylko bawi się formą filmu, bazuje na najprostszych odczuciach widza. Ale to inna historia.

Dokładnie, moje odczucia są identyczne.
Ja też nie mogę się przekonać do tego reżysera. Jego filmy mnie nie poruszają , a wręcz drażnią.
Poprostu jego "sztuka" do mnie nie trafia.

no cóż:
cyt: "Proszę mi tylko nie mówić "że się nie znam" -bo ja suma sumarów kino surrealistyczne, nietypowe, nowatorskie, postmodernistyczne uwielbiam (kocham Lyncha, Bunuela -to mistrzowie) ale z przykrością muszę jeszcze raz podkreślić, że Almodovar według mnie tylko na takiego artyste pozuje, a w gruncie rzeczy nic do zaoferowania nie ma (poza tanią golizną i marnym seksem w swych filmach"

moze wypadlaoby obejrzec wiecej filmow Almodovara. zwalszcza Wszystko o mojej matce, Złe wychowanie i Porozmawiaj z nia. Tam nie znajdziesz na pewno taniej golizny i marnego seksu. Mowisz ze lubisz surrealizm (filmy Almodovara raczej surrealistyczne nie sa), Lyncha - no coz Almodovar za bardzo do Lyncha podobny nie jest, owszem zabawa konwencja jak najbardziej ale zupełnie inna. Nie za bardzo rozumiem stwierdzenia "pozuje na artyste"???

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones